Duchoweporady.pl – świadectwo misji.
Przez całe życie szukałem rozwoju osobistego. Po czterdziestce odnalazłem wiarę. Nagle wszystko nabrało pełniejszego sensu.
Założyciel duchoweporady.pl
Jako świeżo upieczony nawrócony, postanowiłem sprawdzić, czy jestem jedyną osobą na świecie dla której te rzeczy wzajemnie się uzupełniają. Wiec zadaje pytanie przewodnie – czy w XXI wieku chrześcijańska wiara w Boga osobowego może spełniać swą misję w głowie ludzkiej – bez rozwoju osobistego człowieka w formie samowychowania?
Abstrahując od pojęcia fideizmu, w formie stricte „charyzmatycznej” i zmysłowej zapewne tak. Aczkolwiek sedno pytania nie dotyka jedynie doswiadczania Łaski Bożej w milosci i milosierdziu. Badz w przypadku otwarcia sie na moc nadprzyrodzona w beznadziejnej sytuacji granicznej. Nie możemy i nie chcemy badać strategii dzialania Pana Boga.
Natomiast wiemy, ze wypraszajac Pana Boga o Laski z mniejsza doza pokory w pewnym momencie moze doprowadzic do nie spelnionych oczekiwan i zlosci. Z kolei sieganie po Pismo Swiete w celu wyczytania czegos dobrego dla siebie moze sie upodobnic do szukania cudownych znakow, podczas gdy pycha zamyka oczy.
Apostolowie, meczennicy oraz swieci doswiadczali gigantycznego skoku i wzrostu w rozwoju osobistym jako poszczegolni ludzie. Oprocz nauki Jezusa, wszystko dopelnial Duch Swiety, a wiara wzmacniala sie w miare rozumienia i doswiadczania tego, o czym mowil Chrystus.
W projekcie zadajemy się pytaniem, na ile jest ważna dla samego czlowieka iniciatywa w poznawaniu wiary rozumem? W celu przezwyciezenia niewiedzy, ujrzenia prawdy oraz podjecia odpowiedzialnosci za wlasne zycie i za grzech. Co nie watpliwie prowadzi do radosci z dobrej nowiny.
Z jednej strony badamy potrzebę rozwoju wiedzy duchowej dla świeckich osób wierzących. Nie pozbawieni przeświadczenia, że Sakramenty, Eucharystia, zaangażowanie wspólnotowe, są niezbędnym warunkiem zdrowego rozwoju ducha Bożego w sobie.
Tym niemniej zgłębiamy temat vice versa – w jaki sposób wiara i rozwój duchowy sprzyjają dla pojecia „rozwoju osobistego”, którego zagadnienie dzisiaj jest bardziej aktualne dla osób mało praktykujących bądź nie wierzących.
Dzisiaj różnorodni guru mówią o samorozwoju oraz samoświadomości, z kolei Jan Paweł II mówił o samowychowaniu, a Ojcowie Pustyni badali czujnośc.
Waznym elementem calej ukladanki jest wyjawienie przyczyn, dlaczego rozwoj osobisty przez ostatnie 20 lat jest na Topie zapotrzebowania. Zestawienie listy ludzkich potrzeb z tym zlem, od ktorego przyszedl nas zbawic Chrystus, moze pozwolic przejrzec na swiat od strony niepraktykujacego samokatolika.
Czy modlitwa jest rozwojem osobistym? Zdecydowanie jest narzedziem wzrostu na drodze duchowej dla osob wierzacych. Przeciez modlitwa przynosi pokoj wewnetrzny, ukojenie, ktore sa niezbedne w zabieganej walce ze stresem.
Pozatym malo kto wie, ze istnieje medytacja chrzescijanska w formie kontemplacji.
W początkowym zamyśle, w wirtualnym agregatorze wiedzy chcialem odzwierciedlać własne świadectwo nawrócenia oraz współtwórców. Mianowicie, w jaki sposób poznawanie prawd wiary rozumem oraz doswiadczanie Boga pomaga w rozwoju osobistych talentów duchowych.
Na tej drodze nie swiadomie zaczęliśmy odkrywać pewne spójne wartości oraz motywatory z różnych, na pierwszy rzut oka, dziedzin. Mianowicie chodzi o zbierznosc poszukiwan w nowoczesnej nauce, w psychologii, filozofii oraz duchowości chrześcijańskiej.
Dla przykładu, gdy psychologowie czy Ojcowie Kościoła mówią o prewencji gniewu czy depresji, mozna zauwazyć, że albo w istocie rzeczy mówią o tym samym albo doskonale się uzupełniają.
Dzisiaj, w odpowiedzi na deklarowane zapotrzebowania naszych czytelników, na łamach serwisu cytujemy wiedzę autorów, którzy odnaleźli swoje powołanie bądź świadczą o nadprzyrodzonym wymiarze otrzymanych darów duchowych.
W moim glebokim przekonaniu najwiecej zaufania wzbudza czlowiek, ktory swiadczy wlasnym zyciem, czy to bedac na scenie, w slowie pisanym czy w youtubie. Prawde nie da sie ukryc, a ludzie gorliwie poszukujacy sa jak dzieci, ktorych nie da sie oszukac.
Celem naszej ekspedycji jest szczęśliwy, zdrowy i godny człowiek, w pełnowartościowej strukturze: cielesny-psychiczno-duchowy. W ten sposób drogą rozumową możemy otworzyć się na wspólną prawdę absolutną, aby móc jej zaufać.
W agregatorze wyszukujemy w miarę proste metody i przykłady, aby wnieść do własnej egzystencji więcej dobra, piękna, radości oraz sensu życia, czego po prostu nie możemy kupić.
Odnośnie dzisiejszej gonitwy za absolutnym pojęciem sukcesu, zawsze podaję taki prosty przykład:
załóżmy, że dwoje osób (identyfikatory A i B) rozpoczynają amatorski bieg wyścigowy w jednakowym czasie, natomiast zawodnik A dobiega celu w dwa razy szybciej. Okazuje się, że zawodnik B rozpoczął bieg na pasie startowym z ciężarem w 20 kilogramów. Więc który zawodnik osiągnął większy sukces?
Przecież życie codzienne nie jest wyścigiem wyczynowym, gdzie społeczeństwo i rząd ustalily równe prawidla dla wszystkich. Władze ustalając zasady starają się je dopasować, natomiast czy są równe dla wszystkich, pozostaje kwęstią subiektywną oraz indywidualną.
Podobnie jest z miarą sukcesu. Każdy z nas rozpoczyna swe życie już w łonie matki, odnajduje powołanie czy pracę zawodową w kompletnie różnych warunkach i predyspozycjach (umiejętnościowych i psychologicznych).
Chrześcijanie wiedzą, że Bóg, który wszystko stworzył, oprócz tego, że nas wiernie kocha, ma dla każdego z nas godny i wspaniały plan. Nie koniecznie musze rywalizować, aby być asertywnym, ponieważ jak twierdzą psychologowie będzie to miarą poczucia własnej wartości i okaże się przyczyną kompleksów.
Wystarczy mieć taką świadomość oraz być może jest to prostym nawiązaniem do katolickich kerygmatów wiary. Na pewnym minimalnym poziomie wiedzy nie jest rzeczą niezbędną przytaczanie teologicznych dogmatów.
Dla świeżo nawróconego człowieka na drodze odrodzenia wewnętrznego jest wielkim odkryciem, że w pogoni za szczęściem nie świadomie pragnał i poszukiwal absolutu, prawdy, czyli pełnego Boga, który jest celem ostatecznym.
Warto zaznaczyć, że kształtowanie duchowe człowieka jest procesem głęboko niepowierzchownym oraz aktualnym na przeciągu całego życia doczesnego. Wiec nigdy nie jest za późno.
Natomiast dla dzisiejszego zjadacza chleba w swiecie chwilowych przyjemnosci najważniejszą dobra nowiną, inicjacją oraz celem przewodnim jakichkolwiek działań, nie jest to, co będzie rezultatem kiedys, po tamtej stronie świata. Istotą rzeczy jest to, jak żyję teraz, co chcę, w jaki sposób mogę coś zmienić i jak będzie jutro.
Wiec ważnym aspektem ewangelizacji jest odczytywanie i przełożenie Słowa Bożego w odpowiedzi na aktualne pytania “jak żyć w dzisiejszym świecie i być zdrową częścią społeczeństwa?”. Pan Bog to doskonale wie najlepiej. Co tez czynili chrześcijanie w pierwszych wiekach, mając doswiadczalny przekaz wiedzy od jedynego Mistrza – Jezusa Chrystusa.
Dla gleboko wierzącego w dobie obecnej, nie powinno byc watpliwosci, ze Chrystus zbawia nas każdego dnia. Bez mocy nadprzyrodzonej już było by po nas, chociaż by często wydaje się naodwrot. Uwielbiamy iluzje, że mamy pełną kontrolę nad własnym życiem.
Napewno mamy wlasna wolę, aczkolwiek najczęściej robimy to czego nie chcemy.
Przecież piekła (medialnego i najblizszego z otoczenia) w życiu doczesnym nie trzeba szukać za daleko. Z kolei odnalezienie raju tutaj na ziemi bez zaangażowania wymiaru duchowego i racjonalizacji perspektywy wieczności, jest bardzo krótkotrwałe.
W duchu współczesności chcemy odsłaniać coraz to nowe horyzonty wiedzy bądź niewiedzy dla człowieka poszukującego – w jak najbardziej przystępny i zrozumiały sposób! W tym miejscu spotkania mamy nadzieje, ze czytelnik odnajdzie lustrzane potwierdzenie, sprzeciw albo odkryje zupełnie coś nowego.
Jednoczesnie staramy się utrzymywać wierzących w przeświadczeniu, że nie są oderwani od współczesnego świata i ten nowoczesny świat nie odbiegł od prawd wiary za daleko.
Pomimo tego, że Kościół jest częścią społeczeństwa, wielowiekowe dziedzictwo wiedzy daje fundamentalne narzędzia dla pełnowartościowego rozwoju człowieka.
Przecież duchowość chrześcijańska bierze swe korzenie w filozofii starogreckiej za czasow Arystotelesa i Platona, która od zawsze poszukiwała odpowiedzi na bardzo proste pytania: kim jestem, dokąd idę, dlaczego nie zawsze czuje się świetnie? Z kolei Chrystus jest tą pełnią prawdy, czyli na obiektywnym nadprzyrodzonym poziomie wyjasnia i daje wszystko, czego potrzeba człowiekowi do szczęścia.
Dzisiaj 8-minutowa homilia często nie wystarcza dla praktykujacego nie regularnie. Dlatego, wykorzystując wiedzę duszpasterzy, w rezultacie kilku letnich prac zrodziła się koncepcja wirtualnej edukacji duchowej, ktora nabrala glebszego sensu w dobie pandemii.
Pomimo identyfikacji łączników wiary, rozumu i nauki, staramy się nie prowadzić do uprzedmiotowienia wspólnych wartości z roznych dziedzin metodą fixe. Przecież każdy człowiek ze swoim światopoglądem jest niepowtarzalnym stworzeniem na wzór Boży.
Dlatego nie znając planów Pana Boga nie dajemy gotowych recept dla nawrócenia. Dostarczamy narzędzie pomocnicze w postaci motywatorów nadzieji oraz świadectwa.
Dla przykładu współczesny świat biznesu boryka się z zagadnieniem motywacji pracowników, z kolei nauka chrześcijańska jasno mówi o duchowym wymiarze pracy, o gorliwości i skad sie ona bierze. Różne paralele wiedzy i wiary mogą służyć w podobnych celu – uszczęśliwieniu i zbiawieniu.
Co zawsze pozostaje po stronie człowieka to wolna wola oraz chęć rozwoju osobistego. Szczególnie dzisiaj punkt widzenia osoby powinien pozostać rezultatem wysiłku własnego umysłu.
Jaroslav