Przestań narzekać, zacznij żyć.

Kiedy kolejni duszpasterze tynieccy zwracali się do mnie, bym dzielił się swoimi przemyśleniami na łamach naszego parafialnego tygodnika „Módl się i pracuj”, nie przypuszczałem, że lokalne felietony mogą zainteresować także Czytelników spoza Tyńca. A że tak się stało, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec prezentuje dziś czwarty już tomik tynieckich rozważań. Odznaczają się one pewną dwutorowością, splecioną w jedną całość.

Nie sposób nie zająć stanowiska w stosunku do sytuacji, którą spowodował na świecie oraz w duszach ludzi COVID-19.

Mówi się, że to niezbadane prawa natury powodują od najdawniejszych czasów niespodziewane pojawianie się agresywnych wirusów, które upodobały sobie szczególnie człowieka. Po wyczerpaniu ich potencjalności zaraza ustaje. Inna opinia uważa, że złośliwy wirus wymknął się z laboratorium mimo woli pracowników. Jeszcze inni mówią, że wypuszczono go umyślnie jako przedsmak broni biologicznej. A jeszcze inni oskarżają różne gremia narodowe i międzynarodowe, że wykorzystują istniejącą sytuację, by jedni mogli wygenerować horrendalne zyski, a reszta zastraszona sprytnym manipulowaniem faktami i fikcją, dała się łatwiej prowadzić czynnikom politycznym czy ideologicznym. Każda teoria ma swoich zwolenników… Gdzie jest prawda, nie wiemy.

A jednocześnie wciąż aktualne są wielkie wartości – istnienie Boga Stworzyciela, sprawiedliwego i nieskończenie miłosiernego, istnienie praw moralnych, niezależnych od aktualnej sytuacji, w której znajduje się człowiek i świat. Szanowanie każdego człowieka, wspieranie potrzebujących, uczciwość, prawda i wszystko co bym zamknął w znanym powiedzeniu Władysława Bartoszewskiego, niezależnie od tego, jak oceniamy niektóre inne jego wypowiedzi: „W życiu warto być przyzwoitym”.

Chciałbym uniknąć moralizowania, ale zachęcam do refleksji, byśmy przyglądając się tematom, poruszanym w poszczególnych rozdziałach, skonfrontowali je ze swoją postawą moralną w dzisiejszej sytuacji. Nie powinniśmy tracić z oczu ostatecznego celu naszego istnienia. Istniejemy dla wiecznego szczęścia z Bogiem w niebie. Niech aktualne troski i postawy wielu ludzi nie przesłonią nam tego celu. Nie bądźmy małoduszni wobec panoszącego się zła. Bóg daje każdemu z nas wystarczające łaski, byśmy wygrali każdą walkę z szatanem. Nawracajmy się więc wciąż do Niego: „Ufajcie, Jam zwyciężył świat!”

Leon Knabit OSB

Pomóż świadczyć - Poleć znajomym!