Fot. dominikanie.pl
Niniejsza treść jest opracowaniem (…) oryginalnego wideo oraz opisu za zgodą wydawcy Liturgia.pl
(…) trzeba by się na nowo narodzić i to jest dobre – człowiek który dąży do nowości, do odnowienia siebie, realizuje to Boże wezwanie.
Problem polega na tym, że ..nowość ..staje się wartością sama w sobie, staje się bożkiem, taką bestią (…)
Gdy tylko nowość jest dobra, to wtedy zatracamy realną możliwość oceny sytuacji, oceny rzeczywistości.
Nowość ..pozwala .. coraz bardziej przemieniać rzeczywistość przeskakując z kwiatka na kwiatek .. szukać nowych wrażeń.
(…) takie przychodzenie z jednego miejsca na drugie wcale nie przemienia człowieka. Zmieniają świat zewnętrzny, sprawia, że dochodzą nowe bodźce, nowe wrażenia, natomiast nie ma pracy nad sercem u człowieka.
Autor: o. Paweł Kozacki, przeor krakowskich dominikanów
“Drugi odcinek poświęciliśmy demonowi niestałości, który w naszych czasach przybrał pozory atrakcyjnej nowości. Przejawia się w pogoni za nią. O. Paweł Kozacki, przeor krakowskich dominikanów, pokazuje, że dążenie do odnowy nie jest złe samo w sobie, nie musi nas niszczyć. Ratuje nas jedynie nasza własna praca nad sercem, ucieczka od powierzchowności”.
Takie osoby..nie są w stanie nigdzie wytrwać w jednej płaszczyźnie .. Każda trudność powoduje, że szukają czegoś nowego. To jest oszukiwanie samego siebie. Bestia pogoni za nowością jest to – łudzenie siebie, że gdzieś indziej będę bardziej szczęśliwy, będę mądrzejszy, że gdzieś indziej są te warunki, które pozwolą mu się prawdziwie rozwinąć i tak można bez końca.
Ta Bestia gna człowieka po powierzchni, nie pozwalając mu dotrzeć do samego siebie.
Czy jest na to jakaś rada? Myślę, że trzeba zmienić wektor, na którym człowiek patrzy.
Jeżeli Bóg mówił wszystko czynie nowe, to ta nowość jest możliwa dlatego, że szczytem, centrum historii nie jest to, co przed nami, tylko Jezus Chrystus, który w pewnym momencie historii wypełnił co istotne dla bycia człowiekiem, dokonał dzieła zbawienia.
A zatem ktoś, kto chce uciec przed tą bestią pogoni za nowością, musi szukać nie tyle tego, co stare czy nowe (bo dobry gospodarz, ze skarbca wydobywa i stare i nowe), ile szukać fundamentu, szukać skały, na której będzie mógł oprzeć swoje życie. Która pozwoli mu przetrwać różne burze, przetrwać taką sytuację, gdy doświadcza własnej słabości, gdy właśnie zaangażowanie wymaga pogłębiania, oczyszczania, nawracania się ze złych jakichś rzeczy.
Zatem obrona przed bestią nowości to jest szukanie tego, co jest prawdziwą wartością, Chrystusa, który jest skałą.
Autor: o. Paweł Kozacki