Fot. flickr.com, Franz Jachim |CC BY-NC-ND 2.0 

Agregator cytuje wyszukane fragmenty (…). Autorzy i wydawcy oryginalnych artykułów oraz nagrań wideo są wskazani jako źródła.


Kompulsyjność polega na pociągu do określonych zachowań, których głównym celem nie jest osiągnięcie przyjemności, ale usunięcie złego samopoczucia, napięcia. 

Polega ono często na nabywaniu niepotrzebnych, zbędnych produktów, do czego motywuje chwilowa zachcianka.

Uczucie ulgi jest tylko tymczasowe, bo zaraz po dokonaniu zakupu pojawiają się wyrzuty sumienia. I koło się zamyka.

W polskiej literaturze pojawiają się różne określenia na shopping addiction. Albert Bandura w swojej teorii społecznego uczenia się określa to zaburzenie jako niezdolność do samoregulacji własnych zachowań.

Jednym z dowodów braku kontroli jest oszukiwanie samego siebie, na przykład tłumaczenie zakupu wyjątkową okazją, promocją.


W życiu człowieka przyjemności najczęściej przeradzają się w nieprzyjemności, podczas gdy brakuje umiarkowania, co z kolei prowadzi do uzależnień.

Ileż jesteśmy w stanie smakować, zjadać na swój ograniczony żołądek, bądź stymulować kawą nasz umysł, który w naturalny sposób się męczy. Chyba wszyscy znamy taki nikczemny moment podczas długo oczekiwanych i wymarzonych wakacji, kiedy jednak zaczynamy stwarzać problem w naszym umyśle z najmniejszego powodu. Bądź zamieszczamy zdjęcia na Facebooku, w oczekiwaniu na wystarczającą ilość “Lubię to”, bo być może głęboko w duszy czegoś nam brakuje i czujemy dużą tęsknotę za czymś prawdziwym.

Brak umiarkowania, uzależnienia, niedobre uczynki nie są spowodowane jedynie brakiem siły woli, ale uwarunkowane nie stałością naszych ludzkich poczynań i przede wszystkim uczuć oraz zmysłów, którymi się kierujemy.

Najprostsze z życia codziennego będzie to, że przebywając przez pewien czas sami ze sobą, do pewnego momentu możemy utrzymywać tak zwaną równowagę psychologiczną. Z kolei wystarczy wyjść na zewnątrz, po przebywać w natłoku spraw codziennych, stykając się z wieloma ludźmi, udzielając więcej czasu dla swoich dzieci i wszystko raniej czy później zaczyna się sypać.


Początkiem grzechu są złe myśli, to jest właśnie pokusa. Drugą ważną rzeczą jest to, że to przychodzi z zewnątrz. 

Ojcowie kościoła mówią, że nasze serce jest rajem, ziemią obiecaną. Jesteśmy stworzeni jako bardzo dobrzy.

To pokazuje, że mogę nad pokusą panować, mogę się jej oprzeć. Masz taką siłę, masz taką łaskę.

Bardzo często pokusa jest obrazem, do którego dołączają się złe myśli (pożądliwość). Obiekt pokusy sam w sobie nie jest zły (kobieta, pieniądz, alkohol). Grzechem jest to co z nas wychodzi na zewnątrz. Chęć popełnienia czegoś nie właściwego. Jeśli ja wchodze w dialog, jeżeli to przyjmuję.


Pomóż świadczyć - Poleć znajomym!