Fot. piqsels.com | CC0

Agregator cytuje wyszukane fragmenty (…), z artykułu opublikowanego pod adresem www.mojapsychologia.pl (Autor: Dr n. med. Roman Ciesielski)

(…) N. Peseschkian był lekarzem, ze specjalizacją w neurologii, psychiatrii i psychosomatyce, uzyskał tytuł profesora nauk medycznych. Praktyka lekarska zainspirowała go do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, co ludzi odróżnia od siebie a co maja ze sobą wspólnego oraz związki miedzy sytuacją pacjenta, rozumianą holistycznie (bio-psycho-społecznie-duchowo) a jego symptomami, chorobami, kłopotami.

Podejście to integruje wiedzę medyczną i  psychoterapeutyczną, mądrość Wschodu i Zachodu.

Głównym założeniem transkulturowej psychoterapii pozytywnej jest pozytywna wizja człowieka, zgodnie z którą każda osoba ma dwie immanentne zdolności: do uczenia (nabywania wiedzy i nauczania) i do miłości (kochania i przyjmowania miłości). 

(…) Istotnym elementem jest tutaj także pojęcie „positum”. Zakłada ono dostrzeganie tego, co naprawdę jest – w pełni. To jest jak świadomość, że moneta ma dwie strony – wtedy mamy pełen obraz, a i orzeł, i reszka są częścią pełnego obrazu monety.

Tak samo można dostrzec zasób, dobrą intencję (potencjalność) „pod” każdym objawem, symptomem, kłopotem.

(…) Całościowe spojrzenie na człowieka wyraża się miedzy innymi w docenieniu tego, że jednocześnie: jest istotą cielesną, angażuje się w działania i osiągnięcia, ma kontakt z innymi, myśli o tym co poza „tu i teraz”. Znajduje to odzwierciedlenie w modelu równowagi, opisującym cztery obszary życia i aktywności człowieka. W obszarze ciała są m.in. potrzeby biologiczne, dbałość o estetykę; w obszarze osiągnięć – praca zawodowa, ale także wszystkie prace domowe; w obszarze kontaktów – relacje z ludźmi ale też związek z przodkami, kulturą; w obszarze wyobraźni, duchowości – zainteresowanie kwestiami społecznymi, religijnymi, wyobraźnia, duchowość szeroko pojęta.

Bardzo ważna w transkulturowej psychoterapii pozytywnej jest nadzieja: terapeuta towarzyszy pacjentowi w odnalezieniu sensu jego zaburzenia oraz odnajdują konstruktywniejsze rozwiązanie odkrytego konfliktu.

Przyczyny zaburzeń w transkulturowej psychoterapii pozytywnej rozumie się jako objaw nieświadomych konfliktów wewnętrznych. Konflikty te wynikają z kompromisów, jakie osoba dokonuje między własnymi potrzebami a oczekiwanymi normami postępowania (w danej kulturze, grupie społecznej, relacji). 

(…) Na przykład młoda żona, dla której miłość wyraża się najsilniej w utrzymywaniu czystości w domu (bo tego nauczyła się od swojej matki), może spotkać się z zupełnie odmienną sytuacją, którą wniósł do małżeństwa jej mąż.

Okazuje się bowiem, że w jego tradycji rodzinnej miłość wyrażało się poprzez czułość i seksualność aniżeli przez dbałość o dom. Jak łatwo sobie wyobrazić kiedy mąż nie będzie się włączał we wspólne prace domowe żona może to potraktować jako brak chęci ze strony męża do bycia z nią razem. Jeśli mąż będzie bardziej szukał kontaktu poprzez czułość, tym bardziej ona będzie poświęcać uwagę porządkom, w nadziei, że mąż do niej dołączy. W rezultacie będą się od siebie oddalać. 

Jak widać w przytoczonych przykładach obydwoje partnerzy mają „różne języki miłości”, co można zaobserwować także w ramach jednego kręgu kulturowego (każda rodzina jest swojego rodzaju inną kulturą). Sprawy mogą być bardziej złożone, gdy w grę wchodzą różnice kulturowe – w relacjach ludzi z różnych krajów.

Utrzymujące się konflikty wewnętrzne, nie rozwiązane w konstruktywny sposób, mogą prowadzić do zaburzeń emocjonalnych i psychosomatycznych. Peseschkian opisuje także różnorodne reakcji „ucieczkowe” jak np. bardzo duże zaangażowanie w pracę lub wycofanie się z aktywności, podobnie w relacjach z ludźmi – ucieczka w kontakt lub izolacja, niektórzy uciekają w fantazję, uzależniają się od substancji, zachowań, popadają w depresję, natręctwa, zaczynają mieć konflikty z ludźmi.

Autor: Dr n. med. Roman Ciesielski

Pomóż świadczyć - Poleć znajomym!