Fot. flickr.com, CC BY-NC 2.0
Agregator cytuje wyszukane fragmenty (…), z artykułu opublikowanego pod adresem: psychologia.edu.pl
Czy zwróciliście kiedyś uwagę na fakt, że ludzie w miastach zamykają się w ubikacjach i łazienkach na tak długo, aż ktoś inny nie dobija się do drzwi?
Wyładowanie i relaks wspomagają ten stan umysłu, który nazywamy dystansem. Dystans to „zobaczenie czegoś z większej odległości”. Czasem usłyszenie czegoś inaczej, poskładanie elementów układanki w nowy, twórczy sposób.
Źródłami mocy osobistej są nasze wiary, wartości, to, co nazywamy nadzieją oraz pogodą ducha, a także przekonania i poglądy, które pomimo wszystko pozwalają zachować optymizm. Źródłem mocy jest też kontakt z Bogiem (jakkolwiek Go pojmujemy) oraz możliwość zaufania przyjaznym siłom bytującym w wielkim wszechświecie. Ufność ta pozwala ludziom oddać część odpowiedzialności za wynik zdarzeń, choćby najbardziej dramatycznych temu, co od człowieka większe.
Spotkania ze źródłami naszej mocy odbywają się w pustelni.
Pustelnię można znaleźć w bezimiennym tłumie wielkiego miasta, na spacerze w lesie i podczas puszczaniu kaczek po wodzie. W kościele katedralnym i patrzeniu przez okno. U siebie w pokoju, w wybranym miejscu, które służy do tego najlepiej. Wcześnie rano w kuchni, gdy domownicy jeszcze śpią. W pracy – zdaje mi się – najtrudniej.
Autor: Wanda Sztander