Fot. Wikimedia Commons, Jakub Hałun | CC BY-SA 3.0
Niniejsza treść jest opracowaniem (…) oryginalnego wideo za zgodą wydawcy Opactwo Benedyktynów w Tyńcu
Kiedy tak naprawdę jesteśmy sobą? W domu. I to Pana Boga najbardziej interesuje. Jacy jesteśmy w tym szarym życiu i tutaj wychodzi prawda o człowieku.
Świadomość, że jesteśmy obecni przed Bogiem.
Fundamentalną prawdą jest to, że my jesteśmy tu na ziemi po to, aby dojść do Boga.
Włodzimierz Zatorski OSB
My w tym życiu się budzimy..
Świadomość tego jest lecząca.
Bóg albo jest w centrum naszego życia, albo go w ogóle nie ma. Jeśli postawimy go gdzieś obok na marginesie, to może to być Bożek, a nie Bóg.
Jest źródłem naszej tożsamości.
Sprawy ważne i pilne.
Królestwo Boże. Cała reszta jest dodatkiem. Najważniejszą mądrością duchowości monastycznej jest uczynienie ewangelii regułą życia. Hasło Benedyktynów – trzeba tak zorganizować życie, aby Bóg był we wszystkim uwielbiony.
Nadmierną ascezą jest budowaniem próżnej chwały.
Dla mnie zawsze mistrzynią tego życia szarego była Matka Boża.
Najważniejszym w małżeństwie jest to, że jest sakramentem, czyli miejscem, gdzie człowiek doświadcza spotkania z Bogiem. Poprzez miłość wzajemną małżonkowie doświadczają i dotykają miłości samego Boga. Jak pisze Jan Paweł II, jest to wielką tajemnicą Chrystusa i Kościoła.
Wspólnota, życie konsekrowane czy małżeńskie. Sakrament to miejsce doświadczenia Boga. Tylko w kontaktach z innymi jesteśmy w stanie poznać samych siebie, jacy jesteśmy.
Święty Benedykt pisze, “nie uciekaj od razu przejęty strachem z drogi zbawienia, bo wejść na nią można tylko ciasną bramą”.
Autor: Włodzimierz Zatorski OSB