Fot. Wikimedia Commons, Gustaw Gwozdecki Sen Św. Augustyna |CC BY-SA 3.0
Agregator cytuje wyszukane fragmenty (…), z artykułu opublikowanego pod adresem: www.naukaireligia.pl (Autor: Łukasz Kwiatek)
(…) Relacje nauki i religii są skomplikowane. Naukowcy z reguły godzą się ze stwierdzeniem, że prawdziwości treści wierzeń religijnych nie da się zweryfikować za pomocą nauki.
(…) Ale religie – powszechne i obecnie, i w przeszłości, również bardzo odległej – są tak istotnym elementem ludzkiej kultury, że nauka musi zmierzyć się z zagadnieniem ich istnienia, jeśli sama chce pozostać wiarygodna.
Współcześnie to trudne wyzwanie podejmują nauki ewolucyjne i poznawcze.
(…) Michael Gazzaniga prowadził badania nad pacjentami z tzw. rozszczepionym mózgiem (ang. split-brain), czyli z przeciętym spoidłem wielkim, które jest wiązką komórek nerwowych, łączącą obie półkule mózgowe. (…) półkule niemal nie mogą się ze sobą kontaktować.
(…) Obie półkule, które tworzą ewolucyjnie najmłodszą, a więc odpowiedzialną za najwyższe funkcje umysłowe warstwę mózgu, specjalizują się w innych zadaniach i kontrolują inne rejony ciała.
(…) Zaobserwowany przez siebie mechanizm Gazzaniga nazwał lewopółkulowym interpretatorem rzeczywistości.
(…) Gazzaniga wnioskuje, że lewa półkula snuje teorie, przyjmując pierwsze lepsze sensowne wyjaśnienie, doszukuje się sensu w różnych zjawiskach, których prawdziwych przyczyn nie zna. Funkcjonowaniem interpretatora Gazzaniga tłumaczy również m.in. samoświadomość (interpretator, który stale pracuje, tworząc najróżniejsze teorie, w pewnym momencie pyta, kto rozwiązuje wszystkie te problemy – i tworzy poczucie własnego „ja”).
Interpretator lubi porządek i tworzy go nawet tam, gdzie w rzeczywistości go nie ma.
(…) Psychologia ewolucyjna szuka adaptacyjnych zachowań. Oparte na matematycznej teorii gier obliczenia pokazują, że adaptatywnym zachowaniem może być stosowanie się do zasad moralnych (…)
(…) Nie brakuje badań, które sugerują, że w ludzkich mózgach ewolucyjnie zakodowane są pewne uniwersalne systemy moralne
(więcej na ten temat w artykule profesora Bartosza Brożka „Gilotyna Hume’a: moralność poza granicami nauki?”).
Jeśli w naszych mózgach wbudowane są zasady moralne, zgodnie z którymi powinniśmy postępować, interpretator będzie miał dostęp do tych danych. Co z nimi zrobi?
Zdaniem Gazzanigi – wymyśli religię (czy raczej nakłoni do uwierzenia w którąś z istniejących).
Innymi słowy, według amerykańskiego psychologa wierzenia religijne to efekt działania interpretatora, który w ten sposób radzi sobie z ewolucyjnie wbudowanymi zasadami moralnymi.
Interpretator napotyka na regułę: postępuj moralnie, a ponieważ musi wyjaśnić, dlaczego należy się do tej reguły stosować, wymyśla Boga, nieśmiertelną duszę i wieczne zbawienie lub karę za niemoralne życie.
Trudno powiedzieć, czy hipoteza Gazzanigi jest prawdziwa.
Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej fascynujących propozycji wyjaśnienia fenomenu istnienia religii.
Co jednak istotne, z pewnością na jej podstawie nie można deprecjonować wierzeń religijnych.
Istnienie interpretatora nie neguje rzeczywistości duchowej – ono jedynie wyjaśnia, dlaczego ludzie często w taką rzeczywistość wierzą.
Celem naturalistycznego podejścia do religii – proponowanego przez nowoczesną naukę – nie jest stwierdzenie, czy treść danych wierzeń religijnych jest prawdziwa czy fałszywa.
Celem jest wkomponowanie religii w spójny obraz świata, uwzględniający obowiązujące teorie naukowe.
Byłoby źle, gdyby nauka nie była w stanie tego zrobić.
Autor: ŁUKASZ KWIATEK