Niniejsza treść jest opracowaniem (…) fragmentów książki za zgodą wydawcy wdrodze.pl
(…) Przeczucie świata duchowego pojawia się wielokrotnie w ludzkim doświadczeniu. Przybiera rozmaite formy: jako tęsknota, uświadomienie męczącego rozbicia, niepokój wobec utraty i śmierci lub też jako ekstatyczny zachwyt nad pięknem, prawdą lub dobrem w wielorakich ich przejawach.
Jak wiele mogliśmy tych uczuć przeżyć w ostatnich dniach!
Najczęściej przeżycia te pojawiają się niczym rozbłysk, który zaskakuje i zdumiewa sugerując, że otaczająca nas rzeczywistość oraz świat ludzkich przeżyć ma ukryty wymiar, przesłonięty zasłoną zwyczajności drugi wszechświat.
Teologia opisuje takie i podobne przeżycia jako nawiedzenie łaski, a więc boskie ingerencje, które mają na celu – nie dominując woli – pociągnąć ją w stronę rzeczywistości duchowej.
Duchowe przebłyski, którym najczęściej poświęcamy za mało uwagi, dopiero w sytuacji granicznej (czy to przeżywanej osobiście czy społecznie) nabierają pełnej wartości — są pomostem do odnalezienia sensu zamierzeń Opatrzności.
Sytuacja graniczna, która uwalnia nas od codziennego zabiegania i jednocześnie wyzwala mocniejsze reakcje wewnętrzne, może być rozpoznana jako narzędzie łaski. Przypomina o świecie zapomnianym: duszy spoczywającej w rękach dobrego Boga.
Bezradny rozum i słaba wola przeczuwają miłosny charakter Bożej opieki, dlatego są w stanie pragnąć i przyjąć przemożną Obecność. Poddają się jej w zachwycie, a Ona porywa duszę i wyzwala z niej zdolność kochania (oddania się) Obecności. A przecież jeszcze przed chwilą ta Obecność była bezimienna i ukryta w mroku.(…)
(…) Brak namysłu intelektualnego nad Objawieniem często zmienia wiarę w pseudomistykę. Polega to na uznaniu, że wie się, co Bóg zamierza, jaka jest przyczyna Jego działania i jaki cel sobie stawia.
Taka postawa jest niczym innym, jak wyrazem pychy. Bazuje na przekonaniu, że ludzkim rozumem można przeniknąć umysł Boga. (…)
(…) Rozum zatem może być sprzymierzeńcem na drodze do Boga, ponieważ dzięki niemu uświadamiamy sobie iluzoryczność panowania nad otaczającym światem i karykaturalność obrazów Boga, które wytworzyliśmy opierając się na złudzeniu własnej wielkości. Umysł, używany uczciwie, uświadamia nam znikomość własnych sił w poznaniu Boga prawdziwego. Dzięki temu jesteśmy w stanie zyskać pokorę, uznać, że potrzebujemy pomocy, by poznać naturę i zamysł Stwórcy. Wówczas każdą sytuację, w której choć trochę zrozumiemy myśl Boga, potraktujemy jako niepomierną łaskę, zaszczyt i wyniesienie. Uzurpacja, polegająca na „zaglądaniu Bogu w mankiet”, ustąpi miejsca radosnemu przyjęciu pouczenia. (…)
(…) Uświadomienie sobie znikomości własnych sił nakłania do poszukiwania oparcia, do odnalezienia mocy, która pozwoli na przetrwanie w przerażająco nieogarnionym świecie.
Dlatego ramię w ramię z pokornym rozumem postępuje nawracająca się wola. Jej wielkość demonstruje się w odwadze porzucenia iluzji.
Zwycięskim okazuje się ten, kto na wzór Dawida pozostawia królewską zbroję i rusza na pojedynek z Goliatem ubrany w lekką tunikę z pasterską torbą na ramieniu.
Przejście od wiary w Boga do wiary Bogu zostało po wielokroć opisane w pismach mistyków i poddane analizie w teologicznych traktatach. Mimo wielości autorów, a co za tym idzie różnic w stylu i sposobie podejścia, sedno sprawy sprowadza się do rozpoznania obecności pośród mroku, który spowija umysł i wolę człowieka stającego w prawdzie o swojej kruchości.(…)
Autor: Tomasz Grabowski OP